Sposoby na dziecięce smutki

Dzieci marudzą, płaczą bywają zbyt wesołe albo bardzo smutne. Taka ich natura. Jednak gdy dziecko jest smutne bez powodu, zbyt długo się martwi lub często wpada w stan melancholii, to sygnał, że coś złego się dzieje.

Smutek, płacz, niechęć do zabawy mogą być oznakami choroby. Nie warto zwlekać z wizytą u lekarza. Jeśli dziecko ma jakiś problem, to trzeba dociec jaki. Wystarczy rozwiązać problem, a nastrój sam się poprawi. Potrzebna tutaj będzie pilna obserwacja dziecka, rozmowa z nim i być może z kimś kto pomoże znaleźć przyczynę smutku, nauczyciel przedszkola, opiekunka, babcia – osoba, która dużo czasu spędza z dzieckiem.

Żadnego dziecięcego smutku nie powinniśmy lekceważyć. Choć dla dorosłych może to być jakiś banał, to dla dziecko jest to duuuży problem, trudność nie do pokonania. Trzeba je zrozumieć i po prostu mu pomóc. Zainteresowanie jego smutkiem jest ważnym sygnałem wysłanym dziecku. Będzie ono wiedziało, że może na rodzica liczyć, że on mu pomoże, że warto z nim rozmawiać i zwierzać się ze swoich problemów – to bezcenne wartości, które w dalszych latach życia będą owocować zaufaniem i szansą na wspólne rozwiązywanie, już poważniejszych, problemów. Jeśli zlekceważymy dziecko, zamknie się w sobie i nie będzie z dorosłymi rozmawiać o swoich sprawach – bo po co? By go wyśmiali? Zlekceważyli? Poczucie osamotnienia i braku zainteresowania prowadzi do odcięcia się dzieci od rodziców i problemów w szkole, w środowisku, nawet zaburzeń psychicznych.

Obserwujmy więc dzieci w każdym wieku i rozmawiajmy, niech czują, że mają poparcie dorosłych i mogą na nich liczyć.

Gdy małe dziecko jest smutne, warto próbować go pocieszyć, rozbawić. W czasie zabawy rozmowa lepiej się układa i można wiele się dowiedzieć o małych –wielkich problemach.

Jak rozweselić malucha?

Na pewno nie można złościć się na dziecko, krzyczeć tylko dlatego, że jest znowu smutne. To najgorsze z możliwych rozwiązań.

- Dobry rodzic wie, co dziecko bawi, cieszy, a co drażni. Starajmy się w tym czasie zwracać uwagę dziecka na to co wesołe, zabawne.

- Sprawiajmy mu drobne niespodzianki, przyjemności – niech nie będzie to jednak reguła, bo dziecko może wyczuć nasze intencje i wtedy smutek i płacz pojawią się wtedy, gdy maluch będzie miał ochotę na jakąś nagrodę.

- Rozśmieszajmy dziecko – opowiadaniem wesołych historyjek, minami, zwracajmy uwagę na to co dzieje się obok nas i jest śmieszne.

- Starajmy się „odwrócić” uwagę od niemiłych dla dziecka zdarzeń, wspomnień. Wciągajmy go do dyskusji, oglądajmy z nim ulubione bajki i zwracajmy uwagę na śmiesznych bohaterów czy zabawne sytuacje. Śmiejmy się razem z dzieckiem.

- Zachęcajmy do zabaw z rówieśnikami, ale tylko z tymi, których lubi.

- Nie przekonujmy na siłę do swoich racji – tam Ci będzie dobrze, tak będziesz się bawił – taka postawa może być źródłem frustracji i zniechęcenia. Starajmy się wyjaśnić dlaczego tak sądzimy, ale nie zmuszajmy np. do zabawy w piaskownicy, gdy dziecko woli w tym czasie pobiegać po trawie.

Miejmy świadomość tego, że jeśli sami będziemy naburmuszeni dziecko też przyjmie taką minę i postawę. Przecież nas naśladuje.

Postarajmy się pamiętać o tych zasadach nie tylko wtedy, gdy już nie możemy poradzić sobie ze zmartwionym, znudzonym, marudzącym dzieckiem. Dobry humor na co dzień to źródło zdrowia i energii dla każdego z nas.


Małgorzata Dolińska


Sprawdź także inne strony:




Kreator www - przetestuj za darmo